Choć pogoda przywitała nas chłodno, to z ochotą zabraliśmy się do rozstawiania wspólnego "obozowiska" a atmosfera wieczoru z przyjaciółmi rozgrzała nas skutecznie :)
Sobotni ranek, poza chłodem, zaoferował nam orzeźwiający prysznic ;)
Kto mnie zna ten wie, że nie usiedzę na miejscu i że lubię towarzystwo. Uparłam się więc, aby wyciągnąć wszystkich na wycieczkę. Całkiem stuknięta nie jestem, dlatego wybrałam Centrum Nauki Leonardo da Vinci w Chęcinach, czyli atrakcję pod dachem. Wiadomo, że po wizycie w warszawskim "Koperniku", krakowskim Ogrodzie Doświadczeń, czy Leonardii koło Darłowa, niewielkie centrum nauki dużego wrażenia nie robi, ale i tak bawiliśmy się świetnie. Dorośli chyba nawet lepiej od dzieci ;)
Głównym tematem wystawy jest organizm ludzki, jego funkcjonowanie, zachowanie sprawności fizycznej i umysłowej. Wystawa ma uświadomić zwiedzającym, jak złożone i wymagające jest nasze ciało. W Chęcinach możemy prześledzić pięć czynności życiowych człowieka (oddychanie, bicie serca, reakcja na bodźce, utrzymanie postawy pionowej oraz odżywianie), które utrzymują organizm w stanie biologicznej równowagi.
Wieczorem zrobiliśmy wspólnego grilla, na którego przyjechało kilka bliżej mieszkających załóg bez przyczep i kamperów. Odbyło się też święcenie nowego pojazdu :)
Bawiliśmy się wspaniale, dziękujemy za gościnę i towarzystwo , no i... do następnego razu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz