niedziela, 17 maja 2015

Neandertalczyk i inni znajomi ;)

Pierwszy weekendowy wyjazd nowego sezonu postanowiliśmy spędzić w województwie świętokrzyskim. Piątek, pogoda zapowiada się pięknie, czas ruszać :)


Po raz kolejny udajemy się do Tumlina. Cóż, są tacy ludzie i  są takie miejsca, do których wraca się z wielką radością :)









Gospodarz ma "nową zabawkę". Równie wielką atrakcją, jak sama jazda, okazuje się przymierzanie kasku :)






Mieliśmy wielką ochotę na grilowanie, więc zabrałam "obstawę" i udałam się do miejscowego Proboszcza, który udzielił nam dyspensy :) Wciąż się zastanawiam, jak to jest, że kiełbasa w piątek smakuje najlepiej?

W sobotę wybraliśmy się do Centrum Neandertalczyka, które znajduje się w sąsiedztwie Jaskini Raj.
W pierwszej chwili mały namiot nie robi na nas wrażenia. Ale okazuje się, że w środku jest bardzo ciekawie. Każdy dostaje audiobooka z słuchawkami i wybiera odpowiadającą mu wersję (dla dorosłych, dla dzieci, po angielsku...) i zaczyna się zwiedzanie. Ekspozycja jest ciekawa i zajmująca, cena bardzo przystępna (7 zł od osoby).

Na wystawie dumnie prezentują się nasi przodkowie:




I to na co polowali i co jedli nasi przodkowie ;)




Budujące jest to, jak chętnie edukuje się nasza młodzież:)



 Mnie zafascynowały informacje zawarte na tej tablicy:






Później udaliśmy się na spacer po pięknym lesie:


Następnie w mniejszych grupach zwiedzaliśmy interesujące nas miejsca. My wybraliśmy wycieczkę do Kielc, miasta z jedyną w swoim rodzaju architekturą :)




Sobotni wieczór był ciepły, atmosfera gorąca, noc długa a niebo pełne gwiazd :)
Wczesnym rankiem w niedzielę obudziły nas kościelne dzwony i potężny wiatr, choć słońce nadal świeciło pięknie :)











Dziękujemy za gościnę i wspaniałe towarzystwo. Humoru nie zepsuła nam nawet wątpliwie miła  pamiątka w postaci mandatu...






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz