Ponieważ zima nie daje za wygraną, postanowiliśmy zrobić sobie namiastkę lata. Na weekend wybraliśmy się do znajomych, z którymi zazwyczaj spotykamy się latem na węgierskich kempingach :)
Mieszkają w Sulejówku, więc korzystając z okazji zwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego.
Nie będę się rozpisywała na jego temat, przecież mamy internet ;)
Muzeum Powstania Warszawskiego
Napiszę tylko, że jestem zachwycona zarówno treścią jak i formą przekazu.
Ściana Pamięci
Rekonstrukcja kanałów
Poczta harcerska. Osobiście tą część wystawy zapamiętam najdłużej. Całe ściany listów, pisanych z taką nadzieją... Do tego forma przekazu. Wielki ekran, zdjęcia harcerzy na warszawskich ulicach w czasie wojny i w tle ciepły głos odczytujący treści wiadomości: "Kochani, jestem cały i zdrów..." albo "Drogi Panie! Nie mam wiadomości o moim synu od trzech dni, może jest Pan mi w stanie pomóc..."
Różne rodzaje broni, czyli coś co moich chłopców zainteresowało najbardziej.
Szczerze polecam, warto zwiedzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz