niedziela, 22 czerwca 2014

Brenna

Co powiecie na wyjazd z Krakowa w taką pogodę? Czwarty z rzędu wypad weekendowy, czwarty raz pada deszcz...



 Nawet kiedy momentami nie padało, nad drogą wisiały ciemne chmury...






Dopiero przed Oświęcimiem trochę się wypogodziło, dokładnie w miejscu (widać je z głównej drogi) gdzie kupiliśmy Burstnera :)




Tym razem wybraliśmy się do Brennej. Całą rodziną, prywatnie, nie na zlot. Nic też nie zwiedzaliśmy, to był wyjazd całkowicie rekreacyjny :)




Korzystaliśmy z atrakcji miasteczka, parku linowego (oni trzej, ja za skarby świata nie!), byliśmy w amfiteatrze i na lokalnym piwie (Brackie, polecam), wszędzie z psem :)










Spacerowaliśmy nad rzeką, chodziliśmy na lody i do wesołego miasteczka, grilowaliśmy na trawie. Prawdziwa laba :)








niedziela, 15 czerwca 2014

Piątek trzynastego, Piekło i Niebo ;)

W piątek trzynastego wyruszyliśmy na karawaningowo-rowerowy zlot do Sielpi Wielkiej.
Cóż napisać o pogodzie? Chyba tyle, że to się robi już nudne... Jechaliśmy w strugach deszczu, dokładnie tak jak na dwa ostatnie zloty (dwa i cztery tygodnie temu) ...






Tym razem jednak mieliśmy dodatkową atrakcje. Turbosprężarka odmówiła współpracy i silnik tracił moc, wlekliśmy się w deszczu, ale wreszcie dojechaliśmy na kemping Iglasty Zakątek. Przywitał nas widok, który wynagrodził ciężką drogę...





 Wjazd na kemping to przejazd przez "duchy przeszłości", slalom pomiędzy opuszczonymi budynkami z czasów komuny...






W sobotę pojechaliśmy wielką grupą  na wycieczkę rowerową. Pierwszy odcinek wiódł z Sielpi do Czarnej, do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni (16 kilometrów).








Następnie ruszyliśmy pozwiedzać Końskie i zjeść pyszny obiad. Po przejechaniu kolejnych 12 kilometrów pierogi smakowały wspaniale :)















Byliśmy też w Piekle i w Niebie :)







Na koniec pojechaliśmy oglądnąć Piekielne Skałki (9 kilometrów).






Leśną drogą wróciliśmy na kemping ( ostatnie 8 kilometrów).





W SUMIE PRZEJECHALIŚMY 45 KILOMETRÓW.

Wieczorem na zlocie urządziliśmy sobie konkurs karaoke, było głośno i wesoło :)
Towarzystwo (jak zawsze w tym gronie) bawiło się wspaniale, sprzyjała temu atmosfera kempingu Iglasty Zakątek. Polecam ten  KEMPING






W niedzielę rano mieliśmy czas wolny i wyruszyliśmy na rekonesans okolicy. 
Dookoła jeziora jest wiele ośrodków, raczej starych, z drewnianymi domkami, część budynków opuszczona, trochę nowych lub odnowionych. Są tez typowe atrakcje turystyczne (knajpki, lodziarnie, wypożyczalnie sprzętu, ładne plaże, park linowy...) Myślę, że wrócimy do Sielpi, może w wakacje...





O godzinie 14.00 nastąpiło oficjalne zakończenie zlotu karawaningowo- rowerowego "Z diabłem i aniołem do Czarnej społem". Dziękujemy Organizatorom, świetna robota :)


niedziela, 8 czerwca 2014

Wystawa LEGO

Klocki pozwalają rozwijać wyobraźnie, uczą kreatywności, poprawiają zdolności manualne.
Do tego wyglądają niesamowicie, zwłaszcza na takiej wystawie :)

Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Były polskie budynki...










... budynki z całego świata, dość charakterystyczne ...






... oraz eksponaty kosmiczne ...






Były akcenty militarno-patriotyczne...




... i dziki zachód ;)







Oraz wiele różnych różności i ciekawostek...




I oczywiście kempingowe klimaty :)






Polecam wystawę, małym i dużym :)