sobota, 30 maja 2015

Szalony dzień :)

Cóż za szalony dzień...
W naszym Pegazie, gdzie jeździmy konno dziś były zawody. Niestety nie było dane żadnemu z moich dzieci wystąpić w pokazie, a ja i Maks nie mogliśmy nawet kibicować kolegom... Cóż, życie jest sztuką wyboru...
Maks miał finał konkursu Word Master w szkole językowej Early Stage w Niepołomicach.



Udało mu się stanąć na podium, miejsce trzecie :) My jesteśmy bardzo dumni, on zawiedziony, bo rok temu był najlepszy.
Przy okazji trafiliśmy na niepołomickim rynku na Rajd Maluchów :)











Po powrocie do Krakowa udaliśmy się na piękną działkę na grilla do Eli i Stefana (do naszych kochanych znajomych), było cudownie pod każdym względem, dziękujemy :) Pyszne jedzenie, wspaniałe domowe nalewki, piękna okolica, przemiłe towarzystwo... PS. Gosiu, jeździć z Tobą (nowym autem) to sama przyjemność ;)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz