Lubię zwiedzać, ale tym razem, na jeden dzień to było trochę za
dużo... Zwłaszcza, że zaczęliśmy od Malborka... Uwielbiam i już
troszkę (jestem tu czwarty raz) znam to ogromne zamczysko. Tym razem jednak nie byłam
zadowolona. Pan Przewodnik posiadał ogromną wiedzę, której
absolutnie nie umiał sprzedać ciekawie. Moim skromnym zdaniem
przewodnik powinien dostosować się do grupy. U nas było ciekawe wszystkiego
towarzystwo, z poczuciem humoru i sporo dzieci. Pan mówił jak z
"taśmy", niechętnie (lub wcale) odpowiadał na pytania (nawet o
toaletę!). Momentami był despotyczny i nieco arogancki. Nie
dostosował też trasy do czasu, którym dysponowaliśmy, nie umiał
"wyłowić" z ogromu sal i eksponatów najciekawszych miejsc. Ale
podkreślam, to moje subiektywne zdanie.
Następnym przystankiem był Kwidzyn. Zwiedzaliśmy zamek, muzeum i
katedrę. Tu, dla odmiany, Pan Przewodnik był bardzo rozrywkowy, z
ogromnym poczuciem humoru :) Opowiadał o wszystkim z przymrużeniem oka, zasypywał nas ciekawostkami, przykładami i porównaniami. Grupa wybuchała śmiechem i czuliśmy, że przewodnik jest dla nas, a nie my dla niego...
Na koniec zatrzymaliśmy się w Gniewie. A że zamków mieliśmy na ten
dzień zdecydowanie wystarczająco "ruszyliśmy w miasto". I tu
niespodzianka... Miasteczko spało (czwartek, tuż po godzinie 17.30),
ulice były kompletnie puste, nie było gdzie napić się kawy, ani
zjeść lodów... Miało to swój urok i specyficzny klimat ;)
Znaleźliśmy za to, wysoko na murze, Misia Maciusia, 389-letniego
staruszka!
Nieopodal kościoła pw. św Mikołaja, na frontowej ścianie starej kamienicy stoi niewielka figurka.
Powstała ona z inicjatywy księdza Zbigniewa Rutkowskiego. Figurka
wysokości 75 cm i wadze 30 kg została wykonana z brązu, jest czarna i
przypomina murzynka, ale to nie jest murzynek. Jest to figurka Misia Maciusia, która od 2010 roku jest symbolem i maskotką miasta.
Podobno miś ma swoją krawcową, która szyje mu stroje na różne okazje.
Misia można zobaczyć ubranego między innymi w strój kibica, kominiarza,
lekarza czy strażaka.
Powstanie figurki misia jest związane z legendą związaną z bitwą stoczoną pod Gniewem z wojskami szwedzkimi. - informacje ze strony polskaniezwykla.pl , więcej informacji TU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz