Jest 19:05
Wróciliśmy z polowania na kangury :) Jedne są przyjazne, inne nerwowe, jeszcze inne płochliwe. Część daje się karmić z ręki, do innych trzeba się skradać. Tak czy inaczej udało się zrobić zdjęcia z bliska, na dodatek z małym w torbie :) Żelazny punkt programu australijskiej wycieczki zaliczony :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz