Zacznę od wyjaśnienia tytułu.
Z Polski jest nas 6 osób, do tego Rodzina i znajomi, z którymi spędzamy trochę czasu tutaj. Część mówi tylko po polsku, część tylko po angielsku, część dwujęzyczna tłumaczy. Wynikają różne zabawne pomyłki. Na przykład ktoś tłumaczy z polskiego na polski, albo tworzymy śmieszne neologizmy. I tak powstał PLAŻING :))))) Czyli opalanie się, pływanie i troszkę zwiedzania wybrzeża. Musimy trochę wypocząć, chociaż na koniec, bo koniec wyprawy zbliża się... :(
Dziś wybraliśmy bardziej dzikie miejsca.
W drodze powrotnej widzieliśmy tamę na jednym z trzech zbiorników wody pitnej dla Adelajdy
Australia czasami przypomina mi Grecję, po jednej stronie drogi, wspomniane wcześniej winnice, po drugiej stronie gaje oliwne
To bardzo normalne i da się wytłumaczyć bardzo prosto: Plażing to kampering tyle, że bez Lalooni czy kampera.
OdpowiedzUsuń